Niedawno media społecznościowe obiegł filmik z nagą kobietą idącą przez korytarz jednej z warszawskich korporacji. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż pani byłą naga – miała na sobie zaledwie ciemne okulary i szpilki. Wzdłuż korytarza ustawił się niemały tłum gapiów – za pewne współpracowników owej pani. Kobieta szybkim, energicznym krokiem przemierzyła korytarz, komentując w wulgarnym geście komentarze i uśmieszki współpracowników obserwujących jej „spacer”. Plotka niesie, że kobieta za swój „występ” miała dostać 10 tysięcy złotych. To był ponoć zakład.
To wydarzenie wstrząsnęło opinią publiczną. Od razu do komentowania przystąpili znawcy – psychologowie, eksperci od social mediów, psychiatrzy i pracownicy korporacji. I choć samo nagranie oraz za pewne cała sytuacja miała nigdy nie miały opuścić ścian tego call center, to jednak ktoś uprzejmy udostępnił filmik w mediach społecznościowych. A to medium działa szybciej niż błyskawica. Następnego dnia wideo miało już kilkaset odsłon i udostępnień. Czy tak się bawią pracownicy warszawskich, i nie tylko, korporacji?
Głos zabrali eksperci. Jeden z psychologów stwierdził, że owa młoda kobieta przejawia całkowity brak hamulców. Paradując przez korytarz zupełnie nagą, sprzedaje swoją intymność za 10 tysięcy złotych. Rodzi się od razu pytanie: czy taki obraz kobiety w ogóle jest do wycenienia? Czy zaproponowana kwota jest wysoka czy nie? Młoda „gwiazda” pokazała, że nie istnieją dla niej normy społeczne, których by nie złamała dla pieniędzy czy wygranej. Zdaniem eksperta, można domniemywać, że w tym konkretnym przypadku chodzi raczej o adrenalinę i pewnego rodzaju bunt przeciwko normom społecznym.
Feralne call-center nie cieszy się dobrą sławą. Ponoć jest to firma, która co jakiś czas zmienia siedzibę i nazwę, a pracowników dzieli się na zwycięzców oraz śmieci. Kierownictwo potrafi w niewybredny sposób komentować i zwracać się do pracowników, zwłaszcza kobiet. Nie jest także tajemnicą, że na awans można zapracować w łóżku. A tam, gdzie są przekraczane normy zachowań, wyznaczane są kolejne, nie koniecznie odpowiednie. Jak przekonują eksperci, takie zachowanie może powodować zespół stresu pourazowego.
Psychika człowieka zawsze będzie szukać usprawiedliwienia dla czynu, argumentów za jego dokonaniem, albo będzie go wypierać, uciekać od jego skutków. Jednak wcześniej czy później trauma powróci. Przejście się nago po biurze, wśród patrzących, nagrywających, komentujących współpracowników może przypominać w swoich skutkach gwałt. Może nastąpić obniżenie własnej oceny, wartości, a nawet stan depresyjny. Konsekwencje dla psychiki tej kobiety mogą być dużo poważniejsze, niż się przypuszcza.
Zachowanie tej kobiety budzi wiele kontrowersji. Rzuca jednak poważne podejrzenia na pozostałe biura korporacyjne. Czy takie zdarzenia mają miejsce w innych firmach? Jak wygląda dziś wewnętrzne życie biurowych molochów? Czy podobne sytuacje nigdy się nie zdarzyły? A może po prostu nikt ich nie nagrał lub nie upublicznił, a zabawy zespołu korporacyjnego są jeszcze bardziej wymyślne.
Nowe zasady w korporacji?
CategoriesPraca w korporacji Skandale
Written by:Kinga
Be First to Comment