Just Baked w Nowym Jorku

Polska sieć piekarni rusz ana podbój Nowego Jorku. Chcą docelowo w Wielkim Jabłku otworzyć aż pięćdziesiąt punktów sprzedaży. To byłby prawdziwy rekord jeśli chodzi o polską markę w samym Nowym Jorku. Plan jest bardzo ambitny, a zacięcie jak największe, zatem wszyscy trzymają za firmę kciuki. Co ciekawe, firma polskiego przedsiębiorcy, piekarza, Tomasza Nowakowskiego, nie jest szczególnie znana w kraju.
Just Baked Nowakowski jest firmą rodzinną, która może pochwalić się piękną historią sięgającą 1925 roku. Firma częściowo powstała bowiem z sieci piekarni założonych w Nowym Dworze Mazowieckim przez rodzinę Nowakowskich. Firmie udało się przetrwać wojnę oraz trudny czas PRL-u. Na szczęście sprytne zarządzanie pozwoliło firmie przetrwać najtrudniejszy czas, a w latach dziewięćdziesiątych, kiedy to rodził się od nowa polski kapitalizm, firma mogła pochwalić się zatrudnieniem ponad pięciuset osób. Szacowano, iż piekarnie rodziny Nowakowskich sprzedawały aż 65 ton pieczywa dziennie. W 2005 roku piekarnie zostały sprzedane, natomiast tradycyjne wypieki oraz przepisy, tajemnice zostały przeniesione do nowej firmy Gorąco Polecam.
Just Baked to nowy pomysł biznesowy Tomasza Nowakowskiego. Pan Tomasz jest współtwórcą sieci piekarni i kawiarni Gorąco Polecam Nowakowski. W Polsce, a dokładniej w okolicach Warszawy oraz w samej stolicy, firma posiada pięćdziesiąt punktów. Taki sam plan jest na Nowy Jork. I choć nie jest to łatwy rynek, bo zdominowała go francuska sieciówka Maison Kayser, która liczy już siedemnaście punktów, to polski przedsiębiorca się nie poddaje i zamierza konsekwentnie realizować swój plan. W lokalach Just Baked ma być dostępna oferta składająca się m.in. z kanapek, ciastek i naturalnie z kawy. I w błędzie będzie ten, kto myśli, że firma chce na początku otworzyć mały lokal, a dopiero później inwestować w pokaźne miejscówki. Nic bardziej mylnego. Firma już ponoć podpisała wstępne umowy najmu lokali na Manhattanie, a dokładnie Tribeca przy 88 West Broadway i Westfield Oculus. Te prestiżowe lokalizacje nie są przypadkowe. Same lokale mają ponoć po sto trzydzieści metrów kwadratowych, zatem do najmniejszych nie należą. W ciągu kolejnych pięciu lat, firma chce opanować rynek nowojorski. Czy im się to uda, czas pokaże. Na razie przedsiębiorcy skupiają się na wynajmowanych lokalach i na ich obsłudze.
Warte podkreślenia jest to, że po pierwsze Polacy zaczynają coraz odważniej wkraczać na zachodnie rynki, w tym amerykański, który jakoś nie przynosił szczęścia. Po drugie w sieci mają być sprzedawane m.in. produkty polskie, tradycyjne, co warto wspierać, bowiem polska kuchnia, polskie wypieki są warto promowania i rozsławiania. Jeśli przedsięwzięcie uczciwie podejdzie do oferowanych towarów, to ma ogromną szansę na zmonopolizowanie rynku piekarniczego w Nowym Jorku.